Po głowie tłukła mi się tylko jedna myśl: „Moja matka jest lesbijką!”. Próbowała się do mnie dodzwonić, lecz nie odbierałam, a potem po prostu wyłączyłam telefon. Nie byłam w stanie z nią rozmawiać. Prawdę mówiąc, w tym momencie nie byłam nawet pewna, czy kiedykolwiek jeszcze będę potrafiła z nią rozmawiać!

Strona Główna Pytania I Odpowiedzi Dzień Dobry; Moja Dwunastoletnia Córka Twierdzi, Że Jest Lesbijką, Ma Koleżankę, Którą Nazywa Swoją 2 odpowiedzi Dzień dobry; Moja dwunastoletnia córka twierdzi, że jest lesbijką, ma koleżankę, którą nazywa swoją dziewczyną, poznały się przez internet, pochodzą z różnych miast i nie mają możliwości spotkać się-ja nie pozwalam córce pojechać do koleżanki. Słyszę, że jestem nietolerancyjna, bo mama koleżanki akceptuje to, że jest lesbijką, zaznaczam, że obie dziewczynki mają po 12 lat. Moja córka miała "chłopaków", jak mi powiedziała - nie chce już mieć chłopaka bo każdy ją skrzywdził zaczynając od ojca, który odszedł jeszcze przed jej narodzinami. Ma żal do mnie, że nie akceptuję tej znajomości a ona nareszcie czuje się rozumiana; nie wiem co o tym myśleć, nie wiem co z tym zrobić; wiem, że niestety nie jestem w stanie akceptować tej sytuacji, każdego dnia mam nadzieję, że zakończyły tą znajomość. Tak, niestety nie jestem tolerancyjna w tym temacie dla własnego dziecka. Co mam zrobić, co myśleć, jak postrzegać tą sytuację? 12 lat to jeszcze dziecko, chyba nie ma jeszcze ukształtowanej seksualności? Proszę o pomoc, radę. Dziękuję Płynnie i staranie opisała Pani te sytuację zahaczając o różne ważne elementy. Mnie najbardziej zatrzymuje, że córka czuje się nierozumiana. Coś ważnego zgubiłyście gdzieś w tej rutynie dnia codziennego? Zawsze warto tu popatrzeć. "Czy dalej jest między nami bezpiecznie, czy czujemy się ze sobą dobrze?" Seksualność się kształtuje, być może będzie to eksperyment, który pokaże dopiero jak jest. Wstrzymywanie tego może mieć też odwrotny skutek. Fantazjuję trochę, bo pojawiają mi się pytania w głowie, które chciałabym zadać Pani. Myślę, że to materiał na konsultacje online lub na żywo i polecam Pani książkę Jespera Juula "Kiedy kończy się wychowanie", być może będzie inspirująca. Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu. Pokaż specjalistów Jak to działa? Dzień dobry, jeśli potrzebowałaby Pani szybkiego wsparcia, by ułożyć swoje myśli, uporządkować emocje, zapraszam na hipnotererapię. Pomaga w pozbyciu się niekorzystnych, zbyt silnie czutych emocji, a więc w konsekwencji osiągnięciu wewnętrznego spokoju do rozmowy i adekwatnej reakcji na komunikaty córki. Powodzenia, Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo. Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle. Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza. Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą. Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza. Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków. Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków. Specjalizacja Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie Twój e-mail Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie. Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych dotyczących stanu zdrowia w celu zadania pytania Profesjonaliście. Dowiedz się więcej. Dlaczego potrzebujemy Twojej zgody? Twoja zgoda jest nam potrzebna, aby zgodnie z prawem przekazać wybranemu przez Ciebie Profesjonaliście informacje o zadanym przez Ciebie pytaniu. Informujemy Cię, że zgoda może zostać w każdej wycofana, jednak nie wpływa to na ważność przetwarzania przez nas Twoich danych osobowych podjętych w momencie, kiedy zgoda była informacje o moim pytaniu trafią do Profesjonalisty? Tak. Udostępnimy wybranemu przez Ciebie Profesjonaliście informacje o Tobie i zadanym przez Ciebie pytaniu. Dzięki temu Profesjonalista może się do niego mam prawa w związku z wyrażeniem zgody? Możesz w każdej chwili cofnąć zgodę na przetwarzanie danych osobowych. Masz również prawo zaktualizować swoje dane, wnosić o bycie zapomnianym oraz masz prawo do ograniczenia przetwarzania i przenoszenia danych. Masz również prawo wnieść skargę do organu nadzorczego, jeżeli uważasz, że sposób postępowania z Twoimi danymi osobowymi narusza przepisy jest administratorem moich danych osobowych? Administratorem danych osobowych jest ZnanyLekarz sp. z z siedzibą w Warszawie przy ul. Kolejowej 5/7. Po przekazaniu przez nas Twoich danych osobowych wybranemu Profesjonaliście, również on staje się administratorem Twoich danych osobowych. Aby dowiedzieć się więcej o danych osobowych kliknij tutaj Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.

Przecież nawet papież nauczał, że trzeba kochać bliźniego bez względu na kolor skóry czy wyznanie - odpowiedział jej sportowiec. Jakby mój syn był gejem albo córka była lesbijką, to
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2013-11-08 22:29:19 Ostatnio edytowany przez Olinka (2013-11-09 16:01:31) nie zośka Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-08 Posty: 4 Temat: Moja córka jest lesbijką pewnie pomyliłam wątek, ale juz nie wiem gdzie córka okazała się być lesbijką. Ma 28 lat. Całe życie myslałam, że bedzie mieć męża, dzieci. nie miałyśmy ze sobą dobrego kontaktu. Tzn miałysmy do czasu aż ukonczyła 16 lat. Pożniej złapałyśmy kontakt jak skonczyła 24 lata. Sama sie przyznała. Miała depresje. Powiedziala ze (po tym jak z niej wyciągałąm o co chodzi) ze była przez kilka lat z dziewczyną (corka mieszka daleko od domu - poszła na studia i osiadła się w dużym miescie). ze miala dziewczyne i dlatego, ze sie rozstały była w rozsypce, to było prawie 3 lata temu. Teraz jest w nowym trzyletnim już związku (ale ja nie wiem nic o tym 'kimś')Zawsze myslalam, ze to ze nie przyprowadza chlopców do domu to kwestia czasu .Nie wiem, co zrobić - boje sie podejscia rodziny, co powiedzą znajomi. Swiat mi sie zawalił, moja córka skonczyła studia, ma dobrze - nawet bardzo dobrze płątna praca. A ja sama nie wiem co począc?Przeniosłam wątek do właściwego działu. Bardzo proszę o umieszczanie tematów w odpowiednim miejscu forum. Z góry dziękuję i pozdrawiam, Mod. Olinka 2 Odpowiedź przez Iceni 2013-11-08 22:36:58 Iceni Gość Netkobiet Odp: Moja córka jest lesbijką"Co powiedzą znajomi"... TO rzeczywiście jest problem.... 3 Odpowiedź przez Wielokropek 2013-11-08 22:46:51 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,007 Odp: Moja córka jest lesbijką nie zośka napisał/a:(...)A ja sama nie wiem co począc?Pogodzić się z rzeczywistością? Odrzucić stereotypowe myślenie? Powiedzieć córce, że ją kochasz?Zaprosić jej ukochaną do swego domu? Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 4 Odpowiedź przez Dominisia21 2013-11-08 22:50:53 Dominisia21 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-09-18 Posty: 2,609 Wiek: 18 + ... = ... Odp: Moja córka jest lesbijką To dla ciebie jest najważniejsze to co ludzie powiedzą? Na tym polega twoje "zawalenie się świata"? Jeżeli tak, to jest to rozumiem, że może ci się nie podobać, że jest lesbijką, że takie skłonności uznajesz za nienormalne, ale to nie oznacza, że nie możesz zaakceptować tego faktu. Możesz. I dzięki temu naprawić swoje kontakty z córką. Przecież jest to twoje dziecko. "Jeżeli nie wiesz dokąd zmierzasz, każda droga zaprowadzi cię donikąd.""Śmiech jest lekarstwem, które każdy może sobie przepisać." 5 Odpowiedź przez AKEME 2013-11-08 22:57:20 AKEME Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zawód: anglistka Zarejestrowany: 2013-10-02 Posty: 626 Wiek: 36 Odp: Moja córka jest lesbijką nie zośka, coś Ci powiem z pozycji córki. Był czas, że miałam bardzo zamieszane jaka jest moja orientacja. tez przechodziłam depresję. i moja mama tez ze mnie wyciągnęła co mi jest. powiedziałam, a ona to przyjęła ze spokojem, zaakceptowała mój ówczesny wybór. ani przez chwilę nie mówiła mi, ze powinnam miec męża, rodzinę, dzieci, ani przez moment nie patrzyła przez pryzmat własnych marzeń czy oczekiwań [wnuki]. byłam jej maksymalnie wdzięczna. nie da się wszystkich naraz pocałować w d*** 6 Odpowiedź przez Michmo 2013-11-08 22:59:14 Michmo Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-11 Posty: 563 Odp: Moja córka jest lesbijkąPrzecież to nie ejst koniec świata. Gdyby córka była alkoholiczną, narkomanką albo ocierała się o patologię to byłby dramat. Masz wykształconą córkę która w zyciu bardzo dobrze sobie radzi, ma kogoś obok siebie kogo kocha i jest szczęśliwa więc gdzie tutaj jest dramat ? Dramatem jest taka matka dla córki a nie córka dla matki 7 Odpowiedź przez nie zośka 2013-11-08 23:04:51 nie zośka Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-08 Posty: 4 Odp: Moja córka jest lesbijkąNa dobra sprawe tu nie chodzi do konca o to, co ludzie powiedza , ale ze całe zycie miałam zwiazane z nia wyimaginowane plany( mam tez młodszego od niej syna-zbuntowanego, nie chce sie uczyc i w ogole). Zawsze myslalam ze bedzie dokonywac takich wyborów, które i mnie beda zadowalac (wiem to głupie). Mam kilku znajomych homoseksualistów. Ale nigdy nie myslalam ze i mnie dotknie to kiedyś w bezposedni tym, jak córka mi powiedziala. Nic sie nie zmieniło (nadal ją kocham, nadal ja uważam za bardzo dzielną dziewczynę - zaradną i w ogole) ale martwie sie o nią też, bo w zwykłych związkach jest ciężko ale w takich ?Tu nie chodzi o to, że jestem zawiedziona. Po prostu bardzo mi ciężko. 8 Odpowiedź przez Lajla72 2013-11-08 23:06:00 Lajla72 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-26 Posty: 133 Odp: Moja córka jest lesbijkąMam nadzieję że nie robi się na chłopaka bo to nieprawda że lesbijki robią to z własnej woli po prostu otocznie nie może zaakceptować kobiety z kobietą i np w Anglii gdzie pracowała moja kuzynka na lesbijki mówią guys co chyba oznacza że nawet geje pomimo pogardy są akceptowani jako geje a lesbijski chyba dlatego nei sa akceptowane że moga obejść się bez mężczyzny, co innego bi one są wręcz rozchwytywane, nawet mój były pytał z ciekawością czy nie jestem bi jak powiedziałam że nie (choć przyznaję że troszkę skłamałam ) to poczuł się troszkę zawiedziony ale oczywiście nie obraził się 9 Odpowiedź przez nie zośka 2013-11-08 23:15:19 nie zośka Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-08 Posty: 4 Odp: Moja córka jest lesbijką Lajla72 napisał/a:Mam nadzieję że nie robi się na chłopaka bo to nieprawda że lesbijki robią to z własnej woli po prostu otocznie nie może zaakceptować kobiety z kobietą i np w Anglii gdzie pracowała moja kuzynka na lesbijki mówią guys co chyba oznacza że nawet geje pomimo pogardy są akceptowani jako geje a lesbijski chyba dlatego nei sa akceptowane że moga obejść się bez mężczyzny, co innego bi one są wręcz rozchwytywane, nawet mój były pytał z ciekawością czy nie jestem bi jak powiedziałam że nie (choć przyznaję że troszkę skłamałam ) to poczuł się troszkę zawiedziony ale oczywiście nie obraził sięNie nie robi sie na chłopaka, wnioskując po zdjęciu - jej koleżanka też nie. Moja córka jest kobieca dziewczyną - ma długie włosy, dba o siebie. Stąd też nigdy nie przypuszczałabym, że moze wolić może dlatego mam też swojego rodzaju traumę. Bo to spadło na mnie jak grom. 10 Odpowiedź przez Wielokropek 2013-11-08 23:16:48 Wielokropek 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2011-03-01 Posty: 26,007 Odp: Moja córka jest lesbijką I kłania się wymyślanie i snucie marzeń, jaką Twa córką ma być. Kłania się wtłaczanie jej w swoje uznajesz jakieś swoje poglądy za głupie, czemu się ich trzymasz, zamiast odrzucić? Chyba, że w głębi serca nie uważasz ich za głupie, a mówisz tak, by... .A gdybyś, zamiast snucia o tym, jak ma wyglądać życie Twej córki, zamiast planowania jej przyszłości, marzyła i pomagała jej, by była szczęśliwą? Jeśli ktoś chce, znajdzie ktoś nie chce, znajdzie powód."Sztuka życia polega na tym, by dostrzec swoje ograniczenia i słabości." Robert Rutkowski 11 Odpowiedź przez madoja 2013-11-08 23:42:55 madoja Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-02-08 Posty: 2,439 Odp: Moja córka jest lesbijką A ja rozumiem że możesz bać się opinii otoczenia, zwłaszcza jeśli mieszkasz w małym mieście. Ludzie potrafią być szczerze mówiąc - wyjścia nie masz. To Twoje dziecko i jest chyba ważniejsza od możesz po prostu nie rozgłaszać tego wokół, ale córka powinna wiedzieć, że ją taką kochasz i akceptujesz. 12 Odpowiedź przez N4VV 2013-11-09 00:10:12 Ostatnio edytowany przez N4VV (2013-11-09 00:10:28) N4VV Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-25 Posty: 2,502 Odp: Moja córka jest lesbijką nie zośka napisał/a:Na dobra sprawe tu nie chodzi do konca o to, co ludzie powiedza , ale ze całe zycie miałam zwiazane z nia wyimaginowane plany( mam tez młodszego od niej syna-zbuntowanego, nie chce sie uczyc i w ogole). Zawsze myslalam ze bedzie dokonywac takich wyborów, które i mnie beda zadowalac (wiem to głupie). ...Rzekłbym: toksyczne. Nic Cie nie upoważnia do jakichkolwiek oczekiwań wobec dorosłych dzieci - to ich życie, ich cyrk, ich córka w niczym nie jest gorsza od innych jeśli jacyś znajomi są durni, to sie ich pozbądź - po co zadawać się z idiotami? 13 Odpowiedź przez Abizer 2013-11-09 00:43:10 Ostatnio edytowany przez Abizer (2013-11-09 00:45:55) Abizer Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-05 Posty: 2,316 Wiek: Tendencja wzrostowa Odp: Moja córka jest lesbijką Niszczyć swą zdobycz ? kakij smysł? Na czarne ? ?białe? mówić nada, bo to przemawia do Zapada; na knuty, kaźnie i tortury ?że to gumanne manikiury! Nada ich przekonywać mudro, że wojna ? mir, że chlew to źródło, że okupacja ? wyzwolenie, a będą cieszyć się szalenie! A kiedy z wolna, po troszeczku w tej dialektyce się wyćwiczą, to moją staną się zdobyczą. 14 Odpowiedź przez Olinka 2013-11-09 03:42:01 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,376 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Moja córka jest lesbijką Bycie lesbijką, to nie jest ani kaprys, ani ułomność. Nie możesz dorosłej córce układać życia i mówić jak i z kim ma przez nie przejść. To, co teraz możesz (i powinnaś) zrobić, to starać się ją zrozumieć, pomóc jej zbudować własne szczęście, zaakceptować to, co wydaje Ci się tak trudne. Ty po prostu nie możesz oczekiwać, że ona będzie taka, jak sobie to wymyśliłaś i ułożyłaś w głowie. Każdy z nas jest integralną jednostką, każdy z nas ma prawo - o ile rzecz jasna nikogo przy tym nie krzywdzi - żyć po swojemu, Twój scenariusz niestety nie ma tu nic do rzeczy. Przypuszczam, że jej i bez braku Twojego zrozumienia jest wystarczająco trudno. To co mnie zastanowiło, to poniższe zdanie:nie zośka napisał/a:Nigdy nie miałyśmy ze sobą dobrego kontaktu. Tzn miałysmy do czasu aż ukonczyła 16 lat. Pożniej złapałyśmy kontakt jak skonczyła 24 lata. Sama sie przyznała. Miała to możliwe, że nie zauważyłaś, że dziewczyna, która była przecież w tak trudnym i wymagającym uwagi ze strony rodziców wieku, miała depresję, a jednocześnie uważasz, że masz prawo czuć się nią zawiedziona? "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 15 Odpowiedź przez Florka65 2013-11-09 09:11:01 Florka65 Słodka Czarodziejka Nieaktywny Zawód: emerytka - wolna jak ptak... Zarejestrowany: 2012-12-11 Posty: 180 Wiek: do setki jeszcze mi duuuużo brakuje... Odp: Moja córka jest lesbijką Zawiedziona, smutna, pełna rozterek i takie tam inne emocje, które Tobą szarpią. No i to ogromne rozczarowanie! Czy nie pomyślałaś ani przez chwilę, że to nie Twoja córka Cię rozczarowała, tylko Twoje oczekiwania z nią związane. Nie zawsze życie płynie tak jak MY je sobie ( a często i innym ) zaplanowałyśmy. Kochaj ją, taką jaka jest... Nie musimy akceptować cudzych przekonań... ale musimy akceptować prawo innych do ich posiadania. 16 Odpowiedź przez xYxAngelxYx 2013-11-09 10:37:32 xYxAngelxYx Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-07 Posty: 608 Odp: Moja córka jest lesbijkąTo że córka okazała się innej orientacji wcale nie oznacza że jest gorsza,jest szczęśliwa i chyba to jest że jest lesbijką też nie oznacza że nie będzie miała domu,rodziny-bo właśnie ta kobieta będzie jej chodzi o dzieci,jestem w podobnej sytuacji,moi rodzice jak i przyszli teście oczekują że będziemy mieć gromadkę dzieci,ale chyba zapomnieli że to moje życie,a dzieci w moich planach nie ma prawo do życia po swojemu,pewnie dlatego że ułożyłaś sobie w głowie piękną przyszłość dla córki-teraz jesteś rzeczą teraz jest pokazanie córce że akceptujesz jej decyzję i mimo uczuć jakie się teraz w Tobie gromadzą,poznać dziewczynę córki tym bardziej że są ze sobą już sporo 17 Odpowiedź przez Carpathia 2013-11-09 12:24:32 Carpathia Ban na prośbę użytkowniczki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-08-04 Posty: 621 Wiek: W dowodzie 28, w sercu 18 :) Odp: Moja córka jest lesbijką nie zośka napisał/a:pewnie pomyliłam wątek, ale juz nie wiem gdzie córka okazała się być nie zmienia faktu,że to NADAL Twoje czuć-wstręt?-zażenowanie?-zakłopotanie?-odrzucenie?-awersję?tylko z powodu tego,że kocha kobietę?Potrafisz skierować takie uczucia, w odniesieniu do swojego dzieciaka?Jakby nie było kocha też, a może przede wszystkim się,że rodziców się nie wybiera, dzieci tym możesz wybrać za nią to dorosła, świadoma kobieta-notabene moja równolatka-gdzie wiem,że ten wiek, to czas świadomych, odpowiedzialnych, przemyślanych, a co najważniejsze indywidualnych-osobistych decyzji i nikomu nic do się tak dalej, a będziesz na najlepszej drodze, by się od Ciebie odwróciła i nijak wówczas bym się jej nie zdziwiła. "Dum spiro, spero"...- "Dopóki oddycham, nie tracę nadziei"..."Boże jeśli musisz, to zabierz obrazy i ześlij tysiąc duchów, mogę nawet umierać dwa razy i nosić stygmaty, nie tykaj mi słuchu !"... by PLANET ANM 18 Odpowiedź przez kendy 2013-11-09 12:45:25 kendy Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-04-04 Posty: 232 Wiek: 29 Odp: Moja córka jest lesbijką nie zoska Wydaje mi się, że to zupełnie naturalne, że czujesz się dokładnie tak jak się czujesz. Wydaje mi się również, że większość moich przedmówców twierdzących, że powinnaś zaakceptować nowinę najlepiej skacząc z radości i nie robić z tego takiego halo, prawdopodobie żyje w jakimś dalekim kraju, w którym homoseksualizm jest powszchnie akceptowany, nikt już od dawna nie nazywa go chorobą, geje i lesbijki nie są narażeni na wyzwiska, czy choćby pełne pogardy spojrzenia, wolno im brać słuby i adoptować dzieci... W teorii wszystko jest łatwe i bardzo wygodnie jest się wypowiadać z pozycji fotela niezaangażowanego obserwatora. W teorii wszyscy jesteśmy idealni.. Rzeczywistość jest jednak zawsze bardziej zgodzę się również z twierdzeniem, że nie masz prawa mieć tzw. oczekiwań względem swoich dzieci. To naturalny ludzki odruch - wizualizować sobie ich przyszłość, wyobrażać sobie, jacy będę szczęśliwi... Niemniej jednak, najczęściej w takich wyobrażeniach rodzice realizują swoje własne marzenia; pewnie zdajesz sobie z tego sprawę, nie odkrywam tu żadnej Ameryki. Tak długo jednak, jak długo nie narzucasz córce swoich wizji - a nie wspomniałaś o niczym, co by na to wskazywało; rozczarowanie to jeszcze nie próba narzucenia jej swojej wersji - nie robisz nic złego. W sumie wyrządzasz sobie większą krzywdę niż jej bo to właśnie z tych wyobrażeń, które snułaś, bierze się rozczarowanie, które teraz czujesz. I oczywiście, jako matka, chcesz dla niej jak najlepiej, a nie oszukujmy się - nie żyjemy w świecie, w którym homoseksualizm jest jedną z wielu powszechnie akceptowanych 'norm', która nie wzbudza żadnych emocji. Twoją córkę pewnie z tego tytułu spotka wiele przykrości, wiele prostych codziennych sytuacji zamieni się w koszmar... I nie ma nic dziwnego w tym, że tego dla niej nie chcesz. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to coś, co musisz po prostu zaakceptować. Homoseksualizm to nie wybór, chociaż nawet gdyby tak było, to wybór twojej córki i nie masz prawa próbować go zmienić. Moja babcia mawiała, że receptą na bycie szczęśliwym jest umiejętność akceptowania rzeczy, których i tak nie można wszystkim nie okazuj córce, jak naprawdę się z tym czujesz. Świat i społeczeństwo dadzą jej wystarczająco po dupie, nie potrzebuje krytyki czy odrzucenia od własnej matki. Musi wiedzieć, że jesteś po jej stronie. Dużo z nią rozmawiaj i staraj się zrozumieć. Zaproś jej dziewczynę. Poczytaj o homoseksualizmie. Pokaż wsparcie. Byciem gejem czy lesbijką w tym kraju i w tych czasach to ciężkie brzemię, więc jako matka musisz jej pomóc. A rozczarowanie, szok, zagubienie - wszystko to, co teraz czujesz, z czasem minie. Kimkolwiek by się nie stała, to twoje dziecko. I o tym powinnaś przede wszystkim myśleć. Dopiero w środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. 19 Odpowiedź przez Animus 2013-11-09 13:35:05 Ostatnio edytowany przez Animus (2013-11-09 13:37:06) Animus Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-11-11 Posty: 1,700 Odp: Moja córka jest lesbijką Olinka napisał/a:To co mnie zastanowiło, to poniższe zdanie:nie zośka napisał/a:Nigdy nie miałyśmy ze sobą dobrego kontaktu. Tzn miałysmy do czasu aż ukonczyła 16 lat. Pożniej złapałyśmy kontakt jak skonczyła 24 lata. Sama sie przyznała. Miała to możliwe, że nie zauważyłaś, że dziewczyna, która była przecież w tak trudnym i wymagającym uwagi ze strony rodziców wieku, miała depresję, a jednocześnie uważasz, że masz prawo czuć się nią zawiedziona?A moją uwagę w tym tekście coś innego przyciągnęło: co się takiego działo w Twojej rodzinie w tym przedziale ośmiu lat, od 16-tego roku życia Twojej Córki do 24-tego roku życia?To są lata dojrzewania, także kształtowania orientacji seksualnej. Co sprawiło, że Twoja Córka uznała kontakt z Kobietą za bardziej pożądany niż kontakt z Mężczyzną? Co Ty przeżywałaś w tym czasie? Co mówiłaś o Mężczyznach? Jakie były Twoje relacje z Ojcem Twojej Córki? BÓG jest wzorem mądrości: mnóstwo dzieci, żadnych alimentów, żadnej żony i żadnej teściowej. Objawia się wybranym, rozmawia z nielicznymi i wpuszcza do swoich wielu mieszkań kogo chce. I dzięki tej Bożej Mądrości niektóre dzieci darzą Go Zaufaniem, Uwielbieniem i Miłością. Pozostali próbują rzucać kamieniami Panu Bogu w okna i trafiają kulą w płot swojego własnego ograniczenia. 20 Odpowiedź przez Olinka 2013-11-09 14:08:02 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,376 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Moja córka jest lesbijką kendy napisał/a:Wydaje mi się również, że większość moich przedmówców twierdzących, że powinnaś zaakceptować nowinę najlepiej skacząc z radości i nie robić z tego takiego halo, prawdopodobie żyje w jakimś dalekim kraju, w którym homoseksualizm jest powszchnie akceptowany, nikt już od dawna nie nazywa go chorobą, geje i lesbijki nie są narażeni na wyzwiska, czy choćby pełne pogardy spojrzenia, wolno im brać słuby i adoptować dzieci... W teorii wszystko jest łatwe i bardzo wygodnie jest się wypowiadać z pozycji fotela niezaangażowanego obserwatora. W teorii wszyscy jesteśmy idealni.. Rzeczywistość jest jednak zawsze bardziej się, żyję tu i teraz, w Polsce i nie jestem tylko obserwatorem. Co prawda nic mi nie wiadomo, żeby mój syn miał jakiekolwiek homoseksualne skłonności, ale ma dopiero 16 lat, więc pewna być nie mogę. Niemniej jeśli nawet okaże się, że kocha inaczej, to ja nie będę mieć z tym problemu, bo faktu, że jest moim dzieckiem, NIC nie zmieni. Za to nie tylko nie układam mu życia, akceptując jego wybory, ale też znam wiele osób o homoseksualnej orientacji i zapewniam, że żyje im się całkiem normalnie. Tak, normalnie, w tym naszym - jak usiłujesz sugerować - chorym kraju. Rzecz w tym, że spotkali się ze zrozumieniem, nie są wytykani palcami, piętnowani, nikt im nie przykleja łatki. A jeśli nawet ktoś usiłuje to robić, to sam sobie wystawia świadectwo, a oni mają ten fakt w głębokim poważaniu. Wsparcie rodziców i otoczenia jest w tym wszystkim jednak ogromnie przyjaciółkę, która okazała się lesbijką. Najpierw udawała, że wszystko z nią w porządku, bo bała się zawieść. Kiedy jednak doszła do wniosku, że nikt nie ma prawa układać jej życia, ,,przyznała się" matce, matka zareagowała dokładnie tak, jak powinna, czyli z pełną akceptacją i zrozumieniem, przyjaciółka aż płakała opowiadając, że matka przytuliła ją ze słowami ,,córcia, rób tak, żebyś była szczęśliwa, dla mnie to niczego nie zmienia". Sama zresztą pamiętam ten moment, kiedy to przede mną zdecydowała się ujawnić, była zaskoczona, że do tematu podeszłam zupelnie naturalnie. kendy napisał/a:Nie zgodzę się również z twierdzeniem, że nie masz prawa mieć tzw. oczekiwań względem swoich dzieci. To naturalny ludzki odruch - wizualizować sobie ich przyszłość, wyobrażać sobie, jacy będę szczęśliwi...Ja jednak myślę, że Autorka wcale nie wyobrażała sobie jaka to córka będzie szczęśliwa, ale jak jej samej będzie dobrze z córką, zięciem i gromadką wnuków. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 21 Odpowiedź przez Lajla72 2013-11-09 14:12:44 Lajla72 Dobry Duszek Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-26 Posty: 133 Odp: Moja córka jest lesbijką Abizer napisał/a: Twoim idolem jest ten satyr hiperkapitalista Ojzach Goldberg co chce dodać ansze majatki Żydom. 22 Odpowiedź przez xYxAngelxYx 2013-11-09 14:17:11 xYxAngelxYx Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-07 Posty: 608 Odp: Moja córka jest lesbijką Olinka napisał/a:Ja jednak myślę, że Autorka wcale nie wyobrażała sobie jaka to córka będzie szczęśliwa, ale jak jej samej będzie dobrze z córką, zięciem i gromadką co 23 Odpowiedź przez kendy 2013-11-09 15:10:40 Ostatnio edytowany przez kendy (2013-11-09 15:20:32) kendy Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-04-04 Posty: 232 Wiek: 29 Odp: Moja córka jest lesbijką Olinka napisał/a:Mylisz się, żyję tu i teraz, w Polsce i nie jestem tylko obserwatorem. Co prawda nic mi nie wiadomo, żeby mój syn miał jakiekolwiek homoseksualne skłonności, ale ma dopiero 16 lat, więc pewna być nie mogę. Niemniej jeśli nawet okaże się, że kocha inaczej, to ja nie będę mieć z tym problemu, bo faktu, że jest moim dzieckiem, NIC nie zmieni. Za to nie tylko nie układam mu życia, akceptując jego wybory, ale też znam wiele osób o homoseksualnej orientacji i zapewniam, że żyje im się całkiem normalnie. Tak, normalnie, w tym naszym - jak usiłujesz sugerować - chorym kraju. Rzecz w tym, że spotkali się ze zrozumieniem, nie są wytykani palcami, piętnowani, nikt im nie przykleja łatki. A jeśli nawet ktoś usiłuje to robić, to sam sobie wystawia świadectwo, a oni mają ten fakt w głębokim poważaniu. Wsparcie rodziców i otoczenia jest w tym wszystkim jednak ogromnie przyjaciółkę, która okazała się lesbijką. Najpierw udawała, że wszystko z nią w porządku, bo bała się zawieść. Kiedy jednak doszła do wniosku, że nikt nie ma prawa układać jej życia, ,,przyznała się" matce, matka zareagowała dokładnie tak, jak powinna, czyli z pełną akceptacją i zrozumieniem, przyjaciółka aż płakała opowiadając, że matka przytuliła ją ze słowami ,,córcia, rób tak, żebyś była szczęśliwa, dla mnie to niczego nie zmienia". Sama zresztą pamiętam ten moment, kiedy to przede mną zdecydowała się ujawnić, była zaskoczona, że do tematu podeszłam zupelnie pierwsze, nie zasugerowałam, że Polska jest chorym krajem i wolałabym by nie wkładano mi tego typu deklaracji w usta. Uprzejmie i z góry dziękuję. Stwierdziłam jedynie fakt, że na chwilę obecną homoseksualizm nie jest uważany za jedną z możliwych opcji, ale za "za odstępstwo od normy". Nie przez wszystkich, nie wszędzie. Nikt mi jednak nie wmówi, że jest to kraj słynący z tolerancji. Jeśli tak uważasz przejdź się na najbliższy stadion i w tracie meczu zacznij całować się z dziewczyną, albo jeszcze lepiej - poproś znajomą parę gejów by to zrobiła. Wizyta w szpitalu że gdyby syn okazał się gejem, nie ruszy cię to. Kiedy będą go wyzywać, kiedy - być może - zdarzy się, że napadną go w nocy i pobiją tak jak mojego brata - również cię to nie ruszy bo przecież 'sobie wystawili świadectwo', nie jemu?Jeśli twoi znajomi tak łatwo przyjmują 'łatki' i grubiaństwa ze strony otoczenia, brawo! Moje szczere gratulacje i wyrazy podziwu. Nie wszyscy jesteśmy jednak tacy sami i nie mamy tej samej znajomą parę lesbijek, które otwarcie twierdzą, że gdyby kiedykolwiek udało im się zaadoptować dziecko wolałyby by było heteroseksualne. Dlaczego? Bo gej i lesbijka mają ciągle w Polsce przerypane. Od najbardziej wysublimowanych dyskryminacji po grubiańskie wyzwiska. Ludzi, którzy autentycznie traktują ich orientację jako coś stuprocentowo naturalnego, coś co nie zasługuję nawet na szczególną uwagę, jest wciąż problem - wyżej wspomniana para chciałaby wziąć ślub - nie może. Obie chciałyby mieć dzieci. Owszem, jest to możliwe ale wyobraź sobie, co owo dziecko będzie przeżywać w wiejskiej szkole mając dwie mamusie. Może w twoim środowisku wszyscy mają otwarte umysły i nie robi to na nich wrażenia. Nie jest to jednak normą. O takich sprawach myśli rodzic - nawet jeśli uda mu się tego nie pokazać - dowiadując się, że jego dziecko jest gejem lub lesbijką. Wiem, bo mój brat jest. I chociaż rodzice zachowali się wzorcowo w głebi duszy za każdym razem, kiedy coś go na tym tle spotyka, rozdziera im się napisał/a:Ja jednak myślę, że Autorka wcale nie wyobrażała sobie jaka to córka będzie szczęśliwa, ale jak jej samej będzie dobrze z córką, zięciem i gromadką fragmentu, który zacytowałaś piszę dokładnie to samo - że rodzice często projektują swoje własne marzenia na dzieci. Nie jest to 'nienormalne'. Nie jest również 'złe' lub 'nienormalne' chcieć mieć wnuki. Zaznaczyłam również, że nie jest szkodliwe tak długo, jak długo nie narzuca im się tych wizji. Autorka o czymś takim nie wspomniała. Napisała, że czuje się zagubiona, rozczarowana, że spadło to na nią jak grom z jasnego nieba. Nigdzie nie wspomina, że wyśle córkę na elektrowstrząsy by ją "wyleczyć". Czy że ma zamiar ją wydziedziczyć i nigdy więcej się do niej nie odezwać. Pisze po prostu, że JEST JEJ ciężko. A ja odpowiedziałam, że to rozumiem. Rozumiem jako ktoś kogo brat jest gejem i jest mu ciężko. Ot, tyle. Czy w euforii bycia politycznie poprawnymi nie przegapiliście przypadkiem człowieka, który po prostu cierpi? Bo jeśli wydaje wam się, że powinna zaakceptować ten fakt i przejść nad nim do porządku dziennego, każecie jej zignorować to, że jej córka będzie się zmagać z uprzedzeniami, stereotypami, niemożnością założenia rodziny (tak, jak ona sama to rozumie) i funkcjonowania w społeczeństwie tak, jak każda heteroseksualna jednostka. Dopiero w środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. 24 Odpowiedź przez Olinka 2013-11-09 15:56:01 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,376 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Moja córka jest lesbijką kendy napisał/a:Po pierwsze, nie zasugerowałam, że Polska jest chorym krajem i wolałabym by nie wkładano mi tego typu deklaracji w usta. Uprzejmie i z góry nie napisałaś, że Polska jest chorym krajem, ale można to wyczytać między wierszami. W tym kontekście określenie ,,chory kraj" oznacza brak toleracji, zrozumienia, niemożliwość spędzenia normalnego, szczęśliwego i w miarę spokojnego życia. Ja twierdzę, że jest to możliwe, trzeba tylko się tego nauczyć. kendy napisał/a:Stwierdziłam jedynie fakt, że na chwilę obecną homoseksualizm nie jest uważany za jedną z możliwych opcji, ale za "za odstępstwo od normy". Nie przez wszystkich, nie wszędzie. Nikt mi jednak nie wmówi, że jest to kraj słynący z tolerancji. Jeśli tak uważasz przejdź się na najbliższy stadion i w tracie meczu zacznij całować się z dziewczyną, albo jeszcze lepiej - poproś znajomą parę gejów by to zrobiła. Wizyta w szpitalu zależy, ja nie uważam tego za odstępstwo od normy, uważam też, że homoseksualizm jest jedną z możliwych opcji. Dodam, że mieszkam w mieście średniej wielkości i tutaj naprawdę da się żyć, czego świadectwem są moi znajomi. Całkiem liczni znajomi. kendy napisał/a:Twierdzisz, że gdyby syn okazał się gejem, nie ruszy cię to. Kiedy będą go wyzywać, kiedy - być może - zdarzy się, że napadną go w nocy i pobiją tak jak mojego brata - również cię to nie ruszy bo przecież 'sobie wystawili świadectwo', nie jemu?Nie rozumiem dlaczego mnie atakujesz, przy okazji dokonując nadinterpretacji. Opisałam wyłącznie to, co widzę i obserwuję. Wiem, że psychika cierpi, że czasem człowiek ma pod górkę, ale wiem też, że nie musi tak być. Byłoby mi żal, że jest mu trudniej, pewnie samemu ze sobą byłoby przez jakiś czas jeszcze trudniej, usiłowałam tylko nakreślić, że normalne życie z odmienną orientacją jest możliwe. Przecież nikt z nas nie ma na czole napisane, że jest hetero, bi czy homo, wystarczy się z tym nie obnosić, a to chyba nie jest specjalnie trudne. Jeśli byłoby mu źle na wsi (zahaczam o Twój argument), to powinien zrobić wszystko, aby znaleźć takie miejsce na ziemi, w którym żyje się łatwiej. Wszystko się da. Ja ze swojej strony, zamiast użalać się nad sobą i jego niedolą, zrobiłabym co mogę, aby mu pomóc, w tym przede wszystkim, aby nauczyć go żyć z tą odmiennością. Olinka napisał/a:Autorka o czymś takim nie wspomniała. Napisała, że czuje się zagubiona, rozczarowana, że spadło to na nią jak grom z jasnego Wspomniała też, że miała związane z córką wyimaginowane (to są Autorki słowa) plany, które teraz nie mają prawa sie spełnić, że liczyła, że będzie dokonywać wyborów, które i Autorkę będę zadowalać - dla mnie jest zupełnie jasne o co tutaj chodzi. Jeśli do tego dodać, że syn ją także rozczarował... A może jadnak warto byłoby się zastanowić dlaczego córka miała depresję, którą nikt się nie zainteresował, a syn sprawia problemy? "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 25 Odpowiedź przez kendy 2013-11-09 16:24:32 kendy Wróżka Bajuszka Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-04-04 Posty: 232 Wiek: 29 Odp: Moja córka jest lesbijką Olinka napisał/a:Wprost nie napisałaś, że Polska jest chorym krajem, ale można to wyczytać między wierszami. W tym kontekście określenie ,,chory kraj" oznacza brak toleracji, zrozumienia, niemożliwość spędzenia normalnego, szczęśliwego i w miarę spokojnego życia. Ja twierdzę, że jest to możliwe, trzeba tylko się tego jedynie fakt oparty na:własnych obserwacjachdoświadczeniach brataliteraturze"Chora" to twoja interpretacja moich słów i jej nie akceptuję. Potrafię odróżnić rzeczywistość od moich własnych oczekiwań. I twierdzenie, że coś złego w Polsce istnieje nie oznacza, że uważam, że kraj jest "chory". Na innym wątku uparcie go napisał/a:To zależy, ja nie uważam tego za odstępstwo od normy, uważam też, że homoseksualizm jest jedną z możliwych opcji. Dodam, że mieszkam w mieście średniej wielkości i tutaj naprawdę da się żyć, czego świadectwem są moi znajomi. Całkiem liczni uważasz, że to wyznacznik? Ja też nie uważam; uważam, że homoseksualizm nie różni się od heteroseksualizmu, nie wartościuję tych pojęć, nie oceniem nikogo na podstawie orientacji... Kocham mojego brata jeszcze bardziej od kiedy dowiedziałam się, że jest gejem bo bardziej tego potrzebuje. Wiem jednak, że wielu tak nie uważa. I to, że ja coś uważam, nie znaczy że cała reszta tak ma. Inaczej mój brat nie byłby wytykany palcami, a kilka razy nawet napisał/a:Nie rozumiem dlaczego mnie atakujesz, przy okazji dokonując nadinterpretacji. Opisałam wyłącznie to, co widzę i atakuję. Próbuję sprawić, żebyś wczuła się w rolę autorki. Bo nie chcę i nie mogę uwierzyć, byś uważała, że nagonka na nią i krytyka jest lepsza od okazania odrobiny zrozumienia i doradzenia jak sobie z tym poradzić. Nie chcę przyjąć do wiadomości, że wierzysz, że napadając na nią, ironizując czy krytykując bo nie przeżywa tego w sposób politycznie poprawny, pomożesz jej zbliżyć się do córki i jakoś przez to razem przejść. Olinka napisał/a:Wspomniała. Wspomniała też, że miała związane z córką wyimaginowane plany, które teraz nie mają prawa sie spełnić, że liczyła, że będzie dokonywać wyborów, które i Autorkę będę zadowalać - dla mnie jest zupełnie jasne o co tutaj chodzi. Jeśli do tego dodać, że syn ją także rozczarował...Wyjęte z kontekstu. "nie wspomniała" o narzucaniu swoich marzeń a jedynie o fakcie, że je miała i czuje się zawiedziona. Nie wkładam jej niczego do ust, to napisał/a:A może jadnak warto byłoby się zastanowić dlaczego córka miała depresję, którą nikt się nie zainteresował, a syn sprawia problemy?Warto. Ale zanim postawi się diagnozę, skrytykuje, wsadzi coś w usta.. trzeba zapytać. Nie snuć domysły i insynuacje i na ich podstawie formować opinie. Dopiero w środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. 26 Odpowiedź przez Olinka 2013-11-09 16:45:28 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,376 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Moja córka jest lesbijką Nie będę już rozkładać Twojego posta na czynniki pierwsze, bo to do niczego nie prowadzi, nie zależy mi także, aby moja prawda była ,,mojsza". Moje stanowisko jest takie, jak je przedstawiłam, a czepianie się słówek niczemu tak naprawdę nie służy. Odniosę się jednak do tego fragmentu:Olinka napisał/a:Nie atakuję. Próbuję sprawić, żebyś wczuła się w rolę autorki. Bo nie chcę i nie mogę uwierzyć, byś uważała, że nagonka na nią i krytyka jest lepsza od okazania odrobiny zrozumienia i doradzenia jak sobie z tym poradzić. Nie chcę przyjąć do wiadomości, że wierzysz, że napadając na nią, ironizując czy krytykując bo nie przeżywa tego w sposób politycznie poprawny, pomożesz jej zbliżyć się do córki i jakoś przez to razem proszę, w moich słowach choć jedno słowo ironii , napaści czy bezsensownej krytyki. Natomiast rzeczywiście nie lubię, a tym samym nie uznaję, niepotrzebnego litowania się czy bezzasadnego poklepywania po ramieniu. Rzeczywista pomoc ma za zadanie wskazać błędy i pomóc je rozwiązać. W tym przypadku dotarcie do Autorki z prawdą, że tak naprawdę nic się nie stało, a córce i bez tego rozczarowania jej osobą jest ciężko, może być początkiem drogi ku lepszemu. kendy napisał/a:Wyjęte z kontekstu. "nie wspomniała" o narzucaniu swoich marzeń a jedynie o fakcie, że je miała i czuje się zawiedziona. Nie wkładam jej niczego do ust, to było to wyjęte z kontekstu, stanowiło jedynie fragment odrobinę dłuższej wypowiedzi, a to nie jest to samo. Ty natomiast po raz kolejny nadinterpretujesz moje słowa. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 27 Odpowiedź przez nie zośka 2013-11-09 20:49:31 nie zośka Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-08 Posty: 4 Odp: Moja córka jest lesbijką Animus napisał/a:Olinka napisał/a:To co mnie zastanowiło, to poniższe zdanie:nie zośka napisał/a:Nigdy nie miałyśmy ze sobą dobrego kontaktu. Tzn miałysmy do czasu aż ukonczyła 16 lat. Pożniej złapałyśmy kontakt jak skonczyła 24 lata. Sama sie przyznała. Miała to możliwe, że nie zauważyłaś, że dziewczyna, która była przecież w tak trudnym i wymagającym uwagi ze strony rodziców wieku, miała depresję, a jednocześnie uważasz, że masz prawo czuć się nią zawiedziona?A moją uwagę w tym tekście coś innego przyciągnęło: co się takiego działo w Twojej rodzinie w tym przedziale ośmiu lat, od 16-tego roku życia Twojej Córki do 24-tego roku życia?To są lata dojrzewania, także kształtowania orientacji seksualnej. Co sprawiło, że Twoja Córka uznała kontakt z Kobietą za bardziej pożądany niż kontakt z Mężczyzną? Co Ty przeżywałaś w tym czasie? Co mówiłaś o Mężczyznach? Jakie były Twoje relacje z Ojcem Twojej Córki?Relacje w naszej rodzinie zawsze były dobre. Jestesmy ze sobą zżyci wszyscy-moja córka nigdy nie chciałą sie ze mna dzielic problemami itp (tu mi chodzi o to co napisałam w poście odnośnie naszych relacji -gdy miała 19 lat przeprowadziła sie na studia, poszła do pracy ( z własnego wyboru). Przez te kilka lat jej studiów rzadko przyjeżdzała do domu i miała tak jakby dużo tajemnic (mało mówiła o życiu prywatnym, nigdy nie przywiozła ze sobą zadnego chłopaka, kolegi). Zawiedziona czuje sie chyba dlatego, że zawsze marzyłam o wnukach. Gromadce wnuków właśnie. 28 Odpowiedź przez Remi 2013-11-09 21:17:29 Ostatnio edytowany przez Remi (2013-11-09 21:18:46) Remi Net-Facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-25 Posty: 5,472 Odp: Moja córka jest lesbijką nie zośka napisał/a:Animus napisał/a:Olinka napisał/a:To co mnie zastanowiło, to poniższe zdanie:Jak to możliwe, że nie zauważyłaś, że dziewczyna, która była przecież w tak trudnym i wymagającym uwagi ze strony rodziców wieku, miała depresję, a jednocześnie uważasz, że masz prawo czuć się nią zawiedziona?A moją uwagę w tym tekście coś innego przyciągnęło: co się takiego działo w Twojej rodzinie w tym przedziale ośmiu lat, od 16-tego roku życia Twojej Córki do 24-tego roku życia?To są lata dojrzewania, także kształtowania orientacji seksualnej. Co sprawiło, że Twoja Córka uznała kontakt z Kobietą za bardziej pożądany niż kontakt z Mężczyzną? Co Ty przeżywałaś w tym czasie? Co mówiłaś o Mężczyznach? Jakie były Twoje relacje z Ojcem Twojej Córki?Relacje w naszej rodzinie zawsze były dobre. Jestesmy ze sobą zżyci wszyscy-moja córka nigdy nie chciałą sie ze mna dzielic problemami itp (tu mi chodzi o to co napisałam w poście odnośnie naszych relacji -gdy miała 19 lat przeprowadziła sie na studia, poszła do pracy ( z własnego wyboru). Przez te kilka lat jej studiów rzadko przyjeżdzała do domu i miała tak jakby dużo tajemnic (mało mówiła o życiu prywatnym, nigdy nie przywiozła ze sobą zadnego chłopaka, kolegi). Zawiedziona czuje sie chyba dlatego, że zawsze marzyłam o wnukach. Gromadce wnuków jaka jest. Może lepiej myśleć, że jest szczęśliwa niż marzyć o córce z gromadką dzieciaków. Poza tym widać, że żaden facet nie był autorytetem i wzorem. Bo gdyby był,to by myślała o facetach a nie kobietach... Taka prawda. Raz się żyje, więc przestań patrzeć, na to co powiedzą inni tylko :Rób to co uważasz za stosowne ! 29 Odpowiedź przez panna wanna 2013-11-09 23:19:50 panna wanna Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-09 Posty: 2 Odp: Moja córka jest lesbijką Remi napisał/a:nie zośka napisał/a:Animus napisał/a:A moją uwagę w tym tekście coś innego przyciągnęło: co się takiego działo w Twojej rodzinie w tym przedziale ośmiu lat, od 16-tego roku życia Twojej Córki do 24-tego roku życia?To są lata dojrzewania, także kształtowania orientacji seksualnej. Co sprawiło, że Twoja Córka uznała kontakt z Kobietą za bardziej pożądany niż kontakt z Mężczyzną? Co Ty przeżywałaś w tym czasie? Co mówiłaś o Mężczyznach? Jakie były Twoje relacje z Ojcem Twojej Córki?Relacje w naszej rodzinie zawsze były dobre. Jestesmy ze sobą zżyci wszyscy-moja córka nigdy nie chciałą sie ze mna dzielic problemami itp (tu mi chodzi o to co napisałam w poście odnośnie naszych relacji -gdy miała 19 lat przeprowadziła sie na studia, poszła do pracy ( z własnego wyboru). Przez te kilka lat jej studiów rzadko przyjeżdzała do domu i miała tak jakby dużo tajemnic (mało mówiła o życiu prywatnym, nigdy nie przywiozła ze sobą zadnego chłopaka, kolegi). Zawiedziona czuje sie chyba dlatego, że zawsze marzyłam o wnukach. Gromadce wnuków jaka jest. Może lepiej myśleć, że jest szczęśliwa niż marzyć o córce z gromadką dzieciaków. Poza tym widać, że żaden facet nie był autorytetem i wzorem. Bo gdyby był,to by myślała o facetach a nie kobietach... Taka lesbijką. Miałam autorytet w moim tacie, którego uważam za wspaniałego człowieka, miałam też dobry kontakt z mamą. Miałam i mam nadal. Pierdzielenie, ze orientacja to wynik braku autorytetu jest idiotyczne. I wymyślił to stwierdzenie zapewne człowiek mało myslący. 30 Odpowiedź przez Olinka 2013-11-09 23:53:41 Olinka Redaktor Naczelna Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-12 Posty: 45,376 Wiek: Ani dużo, ani mało, czyli w sam raz ;) Odp: Moja córka jest lesbijką Panno wanno, skoro uważasz, że miałaś dobry kontakt zarówno z mamą, jak i z tatą, to mnie nurtuje pytanie jak to jest możliwe, że żadne z rodziców nie zauważyło Twojej depresji??? Depresja nie pojawia się z dnia na dzień, zwykle narasta stopniowo, nie wierzę, że osoba, z którą ma się bliski, naprawdę dobry kontakt nie widzi zmian w zachowaniu swojej córki. "Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu ] 31 Odpowiedź przez kenobi 2013-11-10 01:20:41 kenobi Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-22 Posty: 1,120 Wiek: 37, Kraków Odp: Moja córka jest lesbijką "Prawdziwa miłość daje całkowitą wolność" Kochasz córkę? Daj jej wollność. A co ja widzę w twoim poście? Sam egoizm, bo Ty miałaś względem niej plany, bo ona powinna założyć rodzinę. Coż -- jej życie. Kochaj ją jaka jest, a nie kombinuj aby dostosować jej szczęście do norm społecznych. Mała nadzieja -- ona jest biseksualna, jak wiele kobiet, ale faceta fajnego jeszcze nie znalazła (milion kobiet znalazło niefajnyhch facetów i ich poślubiło, a twoja córka tego nie chce, nei chce byle jakiego małżeńśtwa). Lepiej kochać i przegrać, niż nie kochać nigdy. Prawdziwa miłość daje wolność. Seks bez miłości jest łatwiejszy niż miłość bez seksu. To dlatego że mnie kochasz tak wiele ode mnie chcesz? 32 Odpowiedź przez N4VV 2013-11-10 02:37:46 N4VV Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-25 Posty: 2,502 Odp: Moja córka jest lesbijką kendy napisał/a:...Jeśli twoi znajomi tak łatwo przyjmują 'łatki' i grubiaństwa ze strony otoczenia, brawo! Moje szczere gratulacje i wyrazy podziwu...Może jej znajomi wyeliminowali z otoczenia prymitywne jednostki. Wydaje się to być całkiem realnym napisał/a:....Ot, tyle. Czy w euforii bycia politycznie poprawnymi nie przegapiliście przypadkiem człowieka, który po prostu cierpi? Bo jeśli wydaje wam się, że powinna zaakceptować ten fakt i przejść nad nim do porządku dziennego, każecie jej zignorować to, że jej córka będzie się zmagać z uprzedzeniami, stereotypami, niemożnością założenia rodziny (tak, jak ona sama to rozumie) i funkcjonowania w społeczeństwie tak, jak każda heteroseksualna widzisz alternatywę dla akceptacji?Co innego można zrobić, niż przejść do porządku?Dlaczego nie zwróciłaś uwagi na fakt, że autorka dowiaduje się o preferencjach seksualnych córki w wieku 28 lat?Rodzi to następujące pytania szczegółowe:1. Jaki kontakt miała autorka z córką przez 28 lat?2. Z jakich jej zachowań taki właśnie kontakt wynika?3. Dlaczego właśnie teraz autorka dowiedziała się o ważne, że ona nie napisała niczego o narzucaniu jej własnych oczekiwań. Nie napisała również jawnego zaprzeczenia tegoż. Pominęła zagadnienie w pierwszym poście i pomija w kolejnych. Dlaczego?( Nigdy nie byłem politycznie poprawnym. Za krnąbrność wciąż mnie ćwiartują jajcarnią.) 33 Odpowiedź przez Jaguar 2013-11-10 02:47:16 Jaguar Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-07-07 Posty: 1,661 Odp: Moja córka jest lesbijką nie zośka napisał/a:Zawiedziona czuje sie chyba dlatego, że zawsze marzyłam o wnukach. Gromadce wnuków mnie wnerwia takie cos....Ty chcesz wnukow ale to czego chce twoja corka to juz co? Nieistotne?Co maja te wszystkie matki doroslych corek z tym pragnieniem posiadania wnukow? Syndrom pustego gniazda czy jak? Nieistotne czy corka jest homo, hetero czy interesuje sie Azjatami. Grunt zeby znalazla osobe ktora bedzie dostrzegala jaka ona jest swietna osoba. Niekoniecznie przez pryzmat orientacji czy liczby wydanego na swiat potomstwa. Noz w kieszeni na takie cos... 34 Odpowiedź przez Abizer 2013-11-11 15:36:57 Abizer Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-05 Posty: 2,316 Wiek: Tendencja wzrostowa Odp: Moja córka jest lesbijką Lajla72 napisał/a:Twoim idolem jest...Dla jasności- Nic nie mam do odmiennej orientacji seksualnej, o ile jej przedstawiciele nie wchodzą innym na głowę, to każdego indywidualna sprawa. Nie znoszę tylko czerwonych Niszczyć swą zdobycz ? kakij smysł? Na czarne ? ?białe? mówić nada, bo to przemawia do Zapada; na knuty, kaźnie i tortury ?że to gumanne manikiury! Nada ich przekonywać mudro, że wojna ? mir, że chlew to źródło, że okupacja ? wyzwolenie, a będą cieszyć się szalenie! A kiedy z wolna, po troszeczku w tej dialektyce się wyćwiczą, to moją staną się zdobyczą. 35 Odpowiedź przez N4VV 2013-11-11 16:32:07 N4VV Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-25 Posty: 2,502 Odp: Moja córka jest lesbijką Abizer napisał/a:.... Nie znoszę tylko czerwonych Czyli wszystkich nie czarnych. 36 Odpowiedź przez Abizer 2013-11-11 20:02:26 Abizer Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-05 Posty: 2,316 Wiek: Tendencja wzrostowa Odp: Moja córka jest lesbijką N4VV napisał/a:Abizer napisał/a:.... Nie znoszę tylko czerwonych Czyli wszystkich nie wszyscy nie czarni byli czerwoni to już dawno byłby koniec świata Niszczyć swą zdobycz ? kakij smysł? Na czarne ? ?białe? mówić nada, bo to przemawia do Zapada; na knuty, kaźnie i tortury ?że to gumanne manikiury! Nada ich przekonywać mudro, że wojna ? mir, że chlew to źródło, że okupacja ? wyzwolenie, a będą cieszyć się szalenie! A kiedy z wolna, po troszeczku w tej dialektyce się wyćwiczą, to moją staną się zdobyczą. 37 Odpowiedź przez N4VV 2013-11-11 20:31:39 N4VV Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-06-25 Posty: 2,502 Odp: Moja córka jest lesbijką Abizer napisał/a:N4VV napisał/a:Abizer napisał/a:.... Nie znoszę tylko czerwonych Czyli wszystkich nie wszyscy nie czarni byli czerwoni to już dawno byłby koniec świata Zieloni by nie pozwolili. 38 Odpowiedź przez Abizer 2013-11-11 21:18:29 Abizer Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-10-05 Posty: 2,316 Wiek: Tendencja wzrostowa Odp: Moja córka jest lesbijką N4VV napisał/a:Abizer napisał/a:N4VV napisał/a:Czyli wszystkich nie wszyscy nie czarni byli czerwoni to już dawno byłby koniec świata Zieloni by nie pozwolili. Zieloni to niedojrzali czerwoni więc jeden czort Niszczyć swą zdobycz ? kakij smysł? Na czarne ? ?białe? mówić nada, bo to przemawia do Zapada; na knuty, kaźnie i tortury ?że to gumanne manikiury! Nada ich przekonywać mudro, że wojna ? mir, że chlew to źródło, że okupacja ? wyzwolenie, a będą cieszyć się szalenie! A kiedy z wolna, po troszeczku w tej dialektyce się wyćwiczą, to moją staną się zdobyczą. Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
Czyli lesbijka to jest kobieta, która jest zainteresowana wyłącznie kobietami, nigdy nie spała z facetem i nawet na faceta nie spojrzała. Istnieje jakiś abstrakcyjny twór – twierdza, którą ja nazywam wieżą z kości słoniowej. Trzeba spełnić bardzo ścisłe kryteria, żeby dostąpić zaszczytu zamieszkania w niej.
Nie będę złorzeczył, wyklinał i obrażał. Przyjmę to do wiadomości. Co rano budzę swoją córeczkę do przedszkola. Nie muszę jej ubierać, umie już doskonale sama. Zaplatam jej warkocz, owszem, umiem, nauczyłem się. Umiem też prać, zmywać naczynia, myć okna, odkurzać. Dzielimy się obowiązkami domowymi z żoną, która pracuje zawodowo podobnie jak ja. Czy jestem pantoflarzem? Jeśli ktoś miałby ochotę tak mnie nazwać, nie widzę problemu, mogę być pantoflarzem, czemu nie? Choć osobiście wolę o sobie myśleć - feminista. Moja córka jest dziewczynką, tak ją uczę, wychowuję, tak traktuję, uważam to za fakt, a mądrzy ludzie nie dyskutują z faktami. Nie, nie chcę, żeby wyrosła na lesbijkę, mówię to otwarcie i wprost. Chciałbym, żeby wyrosła na piękną, mądrą kobietę, znalazła sobie dobrego męża, miała z nim dzieci. To są wartości, w które wierzę, nie wypieram się nich. Te wartości przekazuję dzieciom. Mogę im dać tylko to, co sam posiadam, nie mogę im dać tego, czego nie mam. Poza tym, że uważam siebie za feministę, uważam się również za pacyfistę, bardzo bym nie chciał, żeby moi synowie, jeden lub drugi, zostali żołnierzami. Czy to oznacza, że nienawidzę wszystkich ludzi w mundurach, że pluję na ulicy za wojskowymi, że ich wyzywam, obrażam, krzyczę za nimi: mordercy? Nie, to oznacza, że system wartości, w który oni wierzą, nie jest moim systemem, że się z nimi nie zgadzam. Mam prawo? Mam prawo. Jeśli moja córka będzie lesbijką, a któryś z synów zechce robić karierę wojskowego, nie wypiszę ich z rodziny, nie będę złorzeczył, wyklinał i obrażał. Przyjmę to do wiadomości, będę trzymał za nich kciuki, żeby im się udało, żeby byli szczęśliwi. Jeżdżę do pracy środkami komunikacji publicznej, widzę życie miasta w różnych odcieniach. Przytulające się do siebie dziewczyny, całujących się mężczyzn, chłopaka w białym futerku i makijażem na twarzy, mężczyznę w błękitnej sukience, na szpilkach i z torebką w ręku, miasto należy do nich tak samo jak do mnie, mają prawo być tacy? Mają prawo! - Przemoc i pogarda w żadnym przypadku nie mogą być usprawiedliwiane i akceptowane. Trzeba wyrazić jednoznaczną dezaprobatę wobec aktów agresji, takich jak te, które miały miejsce w Białymstoku - powiedział rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł Rytel-Andrianik. Podaję tą informację za oficjalną stroną Episkopatu Polski i to, moi kochani bracia i siostry w wierze, jest naszą wspólną klęską. To tak, jakbym ja na swoim blogu uznał za konieczne ogłosić, że trawa jest zielona, że Ziemia jest okrągła i kręci się wokół słońca. My, uczniowie Jezusa, wierzący w Miłosiernego, Nieskończenie Dobrego Boga ogłaszamy, że przemoc i agresja są złe! Czy to nie jest oczywiste? Czy to nie wynika z istoty naszej wiary? Czy to nie powinno być wiadome dla wszystkich? Czy tego nie powinno być widać gołym okiem? Czy trzeba dawać oficjalny komunikat, żeby nie było wątpliwości? Czy trzeba stanowiska rzecznika Konferencji Episkopatu Polski? Jeśli faktycznie trzeba, jeśli jest to niezbędne, bo tego nie widać, nie wiadomo i to budzi wątpliwości to znaczy, że równie dobrze możemy ogłosić drugi komunikat: "Ogłaszamy, że nasza misja rozpoczęta na tych ziemiach w 966 roku zakończyła się klęską!" Tekst pochodzi z bloga Paweł Jurzyk - historyk, mąż i ojciec trojga dzieci, na co dzień mieszka i żyje w Poznaniu
Kiedy byłam w ciąży, głaskałam brzuch, bawiło mnie, jak on się ruszał i kopał, ale nie mówiłam do niego po imieniu, bo był dla mnie obcym, który rozwalił mi hormony, głowę i ciało 16 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 14673 27 września 2011 14:33 | ID: 646770 Do założenia tego wątku skusiła mnie lektura artykułu w Fokusie - "Późnodojrzewające lesbijki" oraz zażarta dyskusja o mężach, którzy okazują się gejami. Dziewczyny i chłopaki... ...ponoć każda kobieta przynajmniej raz w życiu zmienia swoją orientację seksualną. ...ponoć mamy tzw. "pływającą orientację" - zakochujemy się w człowieku a nie w konkretnej płci. Co by było gdybyśmy my - przykładne żony, kochanki, matki - nagle w swoim życiu spotkały kobietę w której byśmy się zakochały? Miłość przychodzi przecież nagle, nikt jej nie wybiera i nie da się przed nią obronić. Zapraszam do dyskusji. 1 Bartt Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23. Posty: 5452 27 września 2011 14:36 | ID: 646772 Mama Tymka (2011-09-27 14:33:27)Miłość przychodzi przecież nagle, nikt jej nie wybiera i nie da się przed nią obronić. Miłość nie przychodzi nagle, jak... diarrhoea - najpierw się nam jakaś osoba podoba, intryguje nas, wpadamy w zauroczenie, itd, itp. Rozwija się. I wystarczy trochę odrobina wyobraźni, żeby przewidzieć następstwa. Ot mało romantyczne, ale jakże realne podejście. EOT 27 września 2011 14:38 | ID: 646775 Wiesz Bart - czasami przychodzi nagle... coś o tym wiem. Ale to nie temat tego wątku. 27 września 2011 14:39 | ID: 646777 Bartt (2011-09-27 14:36:01) Mama Tymka (2011-09-27 14:33:27)Miłość przychodzi przecież nagle, nikt jej nie wybiera i nie da się przed nią obronić. Miłość nie przychodzi nagle, jak... diarrhoea - najpierw się nam jakaś osoba podoba, intryguje nas, wpadamy w zauroczenie, itd, itp. Rozwija się. I wystarczy trochę odrobina wyobraźni, żeby przewidzieć następstwa. Ot mało romantyczne, ale jakże realne podejście. EOT zgadazam się nie ma miłości od pierwszego wejrzenia to jest jedynie zauroczenie i wysatczy odrobina wyobraźni i troche silnej woli aby się nie poddać zauroczeniu 4 asiula221 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 24-05-2011 11:12. Posty: 2868 27 września 2011 14:40 | ID: 646778 Jak jestem w stanie uwieżyc że mąż nagle może stać się gejem to nie uwierzę że kobieta... matka, córka, siostra, kochanka może stać się lesbijką. Zdarza się pewnie ale z reguły kobieta pomyśli o rodzinie, dzieciach. 27 września 2011 14:49 | ID: 646788 asiula221 (2011-09-27 14:40:23)Jak jestem w stanie uwieżyc że mąż nagle może stać się gejem to nie uwierzę że kobieta... matka, córka, siostra, kochanka może stać się lesbijką. Zdarza się pewnie ale z reguły kobieta pomyśli o rodzinie, dzieciach. A co za różnica - odejść do innego mężczyzny czy do innej kobiety? Kobiety które odchodzą do kochanków myślą o mężu, dzieciach, rodzinie? Też nie myślą więc mogą być takie które nie pomyślą bo się zakochały w kobiecie. 6 Dunia Poziom: Szkolniak Zarejestrowany: 10-03-2011 17:24. Posty: 18894 27 września 2011 16:23 | ID: 646867 No to krztynka wyobraźni. Wyobrażmy sobie kobietę "po przejsciach" typu: alkoholizm męża, jego brutalność, wyzwiska, brak stabilizacji itp. I spotykaona inna kobietę po podobnych przejściach. Obie mają bardzo złe doświadczenia w związku z mężczyzną. I mają dość mężczyzn. Jako takich z całym dobrodziejstwem inwentarza. Początkowo nastepują zwierzenia, potem wspólne spędzanie wolnych chwil. Czasem nawet przy winku. I zaczyna się przyjaźń. A z czasem zauroczenie. I jeśli partnerzy czy też mężowie nie zmieniają swego postępowania, doprowadza to do zerwania starych niesprawdzonych związków i okazuje się, że ta kobieta jest tym lekiem na całe zło. I z czasem przychodzi miłość. Zdarza się w związkach hetero , dlaczego nie może się zdarzyć między kobietami. A mężczyźni pozostają sami bo patrnetki, te niegodziwe , rzuciły ich dla drugiej kobiety. Zgroza!!!! Czy to możliwe? Myślę, że może się zdarzyć. A więc Panowie uważajcie, bo takie nastały czasy, że nie jesteście tymi jedynymi. 7 SKORPION1 Zarejestrowany: 06-07-2010 16:49. Posty: 2214 27 września 2011 17:02 | ID: 646907 Miłość , zauroczenie , pociąg sexualny , chęć sprawdzenia się ?? - nazywajcie to jak taka chwila ( nawet bez wódki czy chemi w postaci "drańskiej pigułki ) , gdy nagle okazuje się że zabrnęliśmy za daleko . A więc! Poraża Nas - "jak grom z jasnego nieba" , tak dzieje się w związkach mieszanych..Bo miłości , czy tej całej reszty nie da się "wychodzić" , bo tak chce rodzina , przyjaciele , czy ktoś tam jeszcze O lesbijkach Wiem że czasami najbardziej uczciwym kobietą może się przytrafić że zawiążą związek z drugą kobietą . Może się tak stać gdy kobieta zostaje skrzywdzona przez mężczyznę -partnera (bita , poniewierana , niedoceniona ,poniżana)....a czasami z nudów....albo braku czasu na związek z że od dziecka czuje się żle w "nieswojej" skórze. 27 września 2011 17:06 | ID: 646909 Ta pływajaca orientacja to mi raczej do biseksualistów pasuje, bo przecież jest precyzyjnie określona orientacja, w której to obie płcie moga być pociągające. A do osób hetero to mi juz to orkeślenie nie bardzo pasuje. Po co w tkaim razie wszystkie te szopki z określaniem czy ktoś jest homo, hetero czy bi? Istnieje jedna, "globalna" orientacja???? 9 SKORPION1 Zarejestrowany: 06-07-2010 16:49. Posty: 2214 27 września 2011 17:39 | ID: 646939 No to jeszcze tylko brakuje zoofili i kilku pozostałych orientacji żeby był komplet 10 Dunia Poziom: Szkolniak Zarejestrowany: 10-03-2011 17:24. Posty: 18894 27 września 2011 17:46 | ID: 646943 Sorpion! Nie zbaczaj z toru. 11 bielinek_kapustnik Zarejestrowany: 08-04-2011 10:58. Posty: 1112 28 września 2011 00:55 | ID: 647323 Podejrzewam, że znalazłoby się grono facetów (nie wiem, czy duże), którzy by się ucieszyli z lesbijstwa małżonki, a nawet zaprosili kochankę żony do trójkąta ;) W drugą stronę to raczej nie zadziała ;) Wiecie, mam przyjaciółkę, którą kocham na przyjacielski sposób, tak samo jak kocham np. brata czy siostrę - chcę dla niej jak najlepiej, martwię się jak coś jej idzie nie tak, pomagamy sobie itd.. Jak się pokłócę z chłopem, to często jej się zwierzam, widzę jak mnie rozumie, łapie w mig o co mi chodzi, i nawet tak sobie czasem żartujemy, że jakby nam się fajnie mieszkało razem, jedna by gotowała obiad, druga zaopiekowała się dziećmi, jedna by poszła z maluchami na spacer, a druga na zakupy, wszystko byłoby w mig zrobione, a te chłopy to takie zakały, tylko znoszą do domu jakieś klamoty i siedzą przed komputerem zupełnie nie kontaktując itd ;) Ale w tym nie ma nawet szczypty lesbijskości. Wyobrażam sobie, że mogłabym zamieszkać z kobietą, prowadzić wspólnie dom, dzielić się obowiązkami itd., ale żeby zostać lesbijką - o nie. Z tym się chyba trzeba urodzić :) 28 września 2011 08:33 | ID: 647412 Mama Julki (2011-09-27 17:06:11) Ta pływajaca orientacja to mi raczej do biseksualistów pasuje, bo przecież jest precyzyjnie określona orientacja, w której to obie płcie moga być pociągające. A do osób hetero to mi juz to orkeślenie nie bardzo pasuje. Po co w tkaim razie wszystkie te szopki z określaniem czy ktoś jest homo, hetero czy bi? Istnieje jedna, "globalna" orientacja???? Sęk w tym, że coraz częściej naukowcy odchodzą od sztywnego nazywania płci. Zauważ, że społeczeństwu łatwiej zaakcpetować homoseksualizm u kobiet niż u mężczyzn. Większość facetów to kręci. "Pływająca orientacja" nie oznacza stanu gdy podobają Ci się i mężczyźni i kobiety (to jest biseksualizm), ale taki stan w którym na różnych etapach swojego życia raz się jest heteroseksualnym a raz homoseksualnym. O kobietach, żonach i matkach które zakochują się w kobietach: - Cynthia Nixon (ta ruda z Seksu w wielkim miescie) - miała 38 lat gdy związała się z kobietą, wcześniej była żoną, ma dwójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa (heteroseksualnego) 29 października 2011 16:51 | ID: 670690 Debris (2011-09-27 14:39:36) Bartt (2011-09-27 14:36:01) Mama Tymka (2011-09-27 14:33:27)Miłość przychodzi przecież nagle, nikt jej nie wybiera i nie da się przed nią obronić. Miłość nie przychodzi nagle, jak... diarrhoea - najpierw się nam jakaś osoba podoba, intryguje nas, wpadamy w zauroczenie, itd, itp. Rozwija się. I wystarczy trochę odrobina wyobraźni, żeby przewidzieć następstwa. Ot mało romantyczne, ale jakże realne podejście. EOT zgadazam się nie ma miłości od pierwszego wejrzenia to jest jedynie zauroczenie i wysatczy odrobina wyobraźni i troche silnej woli aby się nie poddać zauroczeniu Popieram, tylko nie jestem pewna czy wystarczy trochę silnej woli, żeby się nie poddać. W każdym bądź razie jestem tego zdania, że z fascynacji od pierwszego wejrzenia może się zrodzić uczucie, natomiast sama fascynacja a nawet zakochanie się to dla mnie co innego niż prawdziwa miłość, która przychodzi z czasem i dojrzewa. Zgodzę się też z tym co jest napisane w temacie, że zakochujemy się w człowieku, nie w płci. Wątpię, czy przynajmniej raz w życiu każda kobieta zmienia oreintację, ale wiem na pewno, że wiele z nich ma okresy wahań i poszukiwań, w których pociąga je ta sama płeć, choć do niczego nie dochodzi. Cóż, każdy musi sam dojść do tego kim jest i nie ma nic złego moim zdaniem w wątpliwościach na etapie poznawania samego siebie. 14 blackagula Zarejestrowany: 30-01-2012 16:15. Posty: 1 30 stycznia 2012 16:21 | ID: 736235 Do programu telewizyjnego poszukujemy kobiet o orientacji homoseksualnej (mile widziane pary). Zapraszamy do rozmowy w babskim gronie o życiu, akceptacji ze strony otoczenia, związkach. [wymoderowano - regulamin forum pkt. 3i] Ostatnio edytowany: 30-01-2012 16:23, przez: centaurek 15 ulamisiula Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 24-03-2011 20:58. Posty: 2498 30 stycznia 2012 16:54 | ID: 736248 Niestety spotkałam się z przykładem zmiany orientacji. Mojej koleżanki mąż, po 8 latach wspólnego życia wystąpił o później okazało sie ze kolega, który do nich często przyjeżdżał, nocował i ...również miał żonę i dzieci to nie kolega a nawet swego czasu razem (2 rodziny) jeździły na wakacje. Koleżanka swego meza znała praktycznie od dziecka bo oboje są z małych miejscowości, razem uczyli się w tej samej szkole, później pracowali w jednej firmie. Mogę zrozumiec, że ktoś kto pochodzi z małej miejscowosci lub wsi boi sie ujawnić i pod presja rodziny spotyka sie z nie rozmumiem po co zakładaja rodziny?A jeszcze bardziej nie rozumiem tego jak zachował sie koleżanki maż i jego rozwodach urwali kontakt ze swoimi byłymi żonami rozu miem ale z dziećmi?Koleżanki córka zadzwoniła do niego kilka razy to przerwał rozmowę lub mówił że jest za granicą (co najwyzej powiatu) i nie chciał z nia i jego rodzice nie odzwyają sie do wnuczki chociaż mieszkaja 2 km winne są dzieci????
\n \n\n\nczy moja córka jest lesbijką
– Że jest terrorystką, arabuską, że jest uchodźcą, że tu nie mieszka, że nie jest stąd… Moja 8-letnia córka stała i płakała, a trzech jej kolegów w wieku 6-8 lat przezywało ją i wyśmiewało. Czytaj także: Ekspert: Za terroryzmem stoi wojna, która toczy się w samym islamie
Kobieta nie potrafi się z tym pogodzić. Fot. iStock „Małe dziecko to mały kłopot, a duże dziecko to duży kłopot” – mówi popularne przysłowie. Trudno nie zgodzić się z tym przesłaniem. Na kilkulatka można wpłynąć łatwiej niż na kilkunastolatka, który wkracza w okres buntu, pragnie odciąć się od rodziców i spróbować rzeczy zakazanych. Największym wyzwaniem, który stoi przed rodzicem w tej fazie rozwoju, jest pokazanie mu, czym jest miłość i wprowadzenie w tematykę związków i seksu. Nie każdy ma na to odwagę. Niektórych przerasta rozmowa z dzieckiem o podobnych sprawach. Są też rodzice, którzy poznają prawdę na temat potomka, zanim się na nią zdecydują. Może ona być dla nich bardzo niewygodna. Iwona jest matką 17-letniej Klaudii. Od kilku tygodni podejrzewa, że córka ma skołonności do homoseksualizmu. Kobieta nie wie, jak porozmawiać z nią na ten temat. Poza tym na razie nie potrafi zaakceptować, że ta może być lesbijką... Zobacz także: Opowiem Wam, jak odkryłam, że moja córka jest prostytutką... Fot. - Klaudia jest najbliższą mi osobą, oczkiem w głowie. Urodziłam ją dość późno i wychowałam sama. Jak każda matka chcę dla niej jak najlepiej. Pragnę, aby skończyła dobre studia, poznała porządnego chłopaka i założyła rodzinę. My rodzice, w trakcie dorastania dziecka przekonujemy się, że nasze plany mogą się różnić od tego, czego pragnie potomek. Niejednokrotnie miałam z tym do czynienia. Na szczęście nigdy nie było dla mnie problemem zaakceptowanie wyboru córki. Do czasu, gdy nie zaczęłam podejrzewać, że jest lesbijką. Iwona opowiada o tym, co miało na to wpływ. - Klaudia od kilku miesięcy ma przyjaciółkę. Ta dziewczyna chodzi z nią do szkoły. Nie spodobała mi się, gdy córka przyprowadziła ją do domu po raz pierwszy. To typowa chłopczyca. Ma tunel w uchu, krótkie włosy i ubiera się niechlujnie. Nauczyła Klaudię przeklinać. Poza tym zainteresowała ją muzyką gotycką. Bałam się, że ta znajomość zaowocuje czymś bardzo niedobrym. Przez myśli przechodziły mi narkotyki, imprezy, które kończyły się seksem w toalecie i inne sprawy. Ta Kinga wygląda na taką dziewczynę. Wydarzenia sprzed kilku tygodni tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że ma zły wpływ na córkę. Kiedyś w korytarzu natknęłam się na Klaudię z Kingą. Koleżanka córki właśnie szykowała się do wyjścia. Zauważyłam, że na pożegnanie pocałowała Klaudię w usta. Zamurowało mnie. Dziewczyny wydały się w ogóle niespeszone. Kiedy zapytałam Klaudię, o co chodzi z tym pocałunkiem, odparła, że ona i Kinga są tylko koleżankami i tak się teraz całuje na pożegnanie. Dodała, że to jest teraz „cool”. Niestety nie patrzyła mi przy tym w oczy i wydała mi się lekko speszona pytaniem. Fot. Kobieta postanowiła przyjrzeć się bliżej znajomości Kluadii z Kingą. - Dziewczyny są nierozłączne. Jeżeli nie widzą się w szkole, gadają przez telefon, a kiedy Kinga do nas przychodzi, córka zamyka drzwi do pokoju na klucz. Po co miałaby to robić, gdyby wszystko było w porządku? Najwyraźniej robi coś zakazanego i ma świadomość, że mogłabym źle zareagować. Aż nie chcę myśleć, co może się dziać za tymi zamkniętymi drzwiami. Iwona postanowiła też przeszukać pokój Klaudii. - Znalazłam kilka plakatów z kobietami w bieliźnie. Dawniej ściany pokoju Klaudii zdobiły plakaty przystojnych mężczyzn. Od czasu gdy poznała Kingę zniknęły. Na jej biurko leżało też niewielkie pudełko. Zgadłam, że to prezent urodzinowy od Kingi. Nie mogłam się powstrzymać i zajrzałam do środka. Moim oczom ukazały się bardzo seksowne majtki znanej firmy. Pomijam to, skąd nastolatka miała pieniądze na taką bieliznę. Moim zdaniem to nie są figi, które mogłaby założyć 17-latka... No i która dziewczyna daje koleżance taki prezent? Nie rozmawiałam z Klaudią na ten temat. Nie chcę, żeby sytuacja pomiędzy nami stała się napięta. Pragnę, aby widziała we mnie osobę, której może zaufać. Wybrałam się natomiast do jej szkoły i porozmawiałam z wychowawczynią. Słowa kobiety nie poprawiły mi humoru. Przede wszystkim Klaudia miała gorsze oceny niż normalnie, a zawsze była piątkową uczennicą. Dowiedziałam się też o opuszczeniu przez nią kilku dni w szkole, chociaż widziałam, jak wychodziła z domu z plecakiem. Prawdopodobnie była na wagarach. Wychowawczyni powiedziała mi, że zauważyła przyjaźń pomiędzy Klaudią a Kingą, bo na przerwach są nierozłączne, ale nie widziała niczego niepokojącego. Uważa, że córka jest zafascynowana Kingą, ale z czasem jej przejdzie. Doradziła mi, abym miała na nią oko, bo szkoda, żeby taka dobra uczennica się zmarnowała. Zobacz także: Wyznanie załamanej Janiny: „Wstyd mi za córkę. Nie ma dobrej pracy ani męża” Fot. Kobieta nie uspokoiła się po tej rozmowie. Obawia się, że Kinga ma na Kluadię większy wpływ niż wcześniej myślała. Najbardziej boi się tego, że zrobiła lub dopiero zrobi z niej lesbijkę. - Niestety wszystko, co widziałam, ma sens. Ten pocałunek, nieprzyzwoita bielizna, plakaty z roznegliżowanymi kobietami i wygląd Kingi. Zauważyłam, że u lesbijek zawsze jedna z kobiet jest bardziej męska, stylizuje się na faceta. Koleżanka córki pasuje do tego wzoru. Muszę porozmawiać z Klaudią. Jeszcze nie wiem, jak poprawadzę rozmowę, ale jestem prawie pewna, że ona mi powie o swoim homoseksualiźmie. Chciałabym ją z tego wyleczyć, bo Klaudia kiedyś była inna, interesowała się facetami. Nigdy nie miała chłopaka, ale zdradziła mi, że podkochiwała się w chłopaku ze szkoły. Więc jeżeli jest teraz lesbijką, to musi być homoseksualizm nabyty albo szczeniackie eksperymenty. Wierzę, że da się coś z tym zrobić. Niestety nie mam pojęcia, jak nie zrazić Klaudii do siebie, a jednocześnie pozbawić ją złego towarzystwa i w razie czego zaprowadzić na terapię. Piszę to jako zrozpaczona matka... Pomóżcie. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
Plus moja córka jest lesbijką i nie miała tu łatwego życia, wręcz przeszła różne dziwne rzeczy. Zawsze apeluję, żeby rodzice wspierali swoje dzieci, bo bycie lesbijką lub gejem to nie choroba i to trzeba zrozumieć. Żyjemy w kraju, w którym szykanowane są takie osoby - podkreśliła Goździalska. Ostatnio przezyłam prawdziwy szok, gdy moja córka wyznała mi, że jest w związku z kobietą i że jest lesbijką. To moje jedyne dziecko, zawsze chciałam dla niej dobrego męża i gromadki dzieci, ale teraz mój świat się zawalił. Córka ma blisko 30 lat, podejrzewałam, że coś jest nie tak, bo nigdy nie przyprowadziła do domu żadnego chłopaka, ale łudziłam się, że może nie jest wylewna. Teraz nie wiem co robić, jesteśmy z małego miasta - mnie to podłamało, mój mąż nic nie wie, ale boję się, że wpadnie w furię. Co mam zrobić? Jak rozmawiać z córką? Nie mogę się z tym pogodzić, że moja córka jest lesbijką.
Kasia Adamik, córka Agnieszki Holland, wyznała niedawno, że jest lesbijką. W wywiadzie dla Vivy reżyserka przyznała, że zakochała się w kobiecie, z którą tworzy udany związek. Teraz
Mówiłam, że nienawidzę gejów, że to coś wstrętnego. Dlatego moja córka bardzo się bała, że jeśli się dowiem o tym, że jest lesbijką, to przestanę ją kochać i wygonię z domu, tak, jak robi to większość rodziców – mówi aktywistka LGBT Dana Zarzeczna. – To była długa droga: od homofobki do osoby, która aktywnie działa na rzecz osób LGBT. Najważniejszym momentem było to, kiedy zrozumiałam, że moja córka może być lesbijką. Ona ze strachu przede mną sama nigdy by tego nie powiedziała. Dlaczego? Bo byłam taką homofobką, że nawet przy dzieciach mówiłam, że nienawidzę gejów, że to coś wstrętnego. W tamtym czasie uważałam, że gejostwa można się nauczyć. Nie miałam odpowiedniej wiedzy na ten temat, a ta wyniesiona z edukacji szkolnej była po prostu żadna. Przyjęłam stereotypy i powtarzałam je. Dlatego moja córka bardzo się bała. Bała się, że jeśli się dowiem o tym, że jest lesbijką, to przestanę ją kochać, odrzucę ją i wygonię z domu, tak, jak robi to większość rodziców – mówi Dana Zarzeczna, matka Patrycji. Gdy mam gdzieś z moją Hanią iść, to oglądamy sobie jakiś odcinek np. 10 najlepszych knajp grudnia i patrzymy czy jest coś super. Może być odjechane. Dobrze jak jest odjechane, bo wtedy jest wyjątkowe. Myślę, że w większości miast jest jakiś bloger, instagramer, czy jutuber, który ocenia knajpki. Powrót W sieci nie brakuje rodziców, którzy na forach bądź grupach dyskusyjnych zastanawiają się nad orientacją seksualną swoich dzieci. Jeszcze więcej dylematów mają same nastolatki – opisuje dr Katarzyna Bajszczak. Młodzi ludzie podczas okresu dojrzewania nierzadko eksperymentują np. z osobami tej samej płci. Seksuolog uspokaja jednak: nie ma w tym nic dziwnego czy nietypowego. Czytaj więcej >>> – Zakochałam się – mówi Marzena, która od 11 lat jest w związku z Dorotą, wspólnie wychowują córkę Marzeny. Marzena od dawna wiedziała, że jest lesbijką. Chciała jednak z życiową rewolucją poczekać do pięćdziesiątki, najpierw odchować dziecko i dopiero wtedy pozwolić sobie na miłość do kobiety. To fanaberia OPIS POSTACI: Tak, kobieta na tym zdjęciu to ja. Nazywam się Mary Grizzly, mam czterdzieści pięć lat, jestem rozwódką samotnie wychowującą córkę. Przez dziesięć lat szukałam odpowiedniego partnera, ale niestety żaden nie dorównywał mi intelektem i życzliwością. Znając życie, pewnie do końca swoich dni będę samotną kurą domową, ale nadal nie tracę nadziei. W końcu jestem seksowną blondynką. Ta ślicznotka to moja siedemnastoletnia córka Sylvia. Na tym jednym z nielicznych zdjęć ma pełny makijaż. Nie chwaląc się zbytnio przyznam, że sama ją pomalowałam. Córka od zawsze się buntowała (może przez to, że ją rozpieszczałam) i była indywidualistką. Co do jej ocen, to nigdy nie była uzdolniona naukowo. Pamiętam jak kiedyś próbowałam ja zapisać na balet, a ona podarła śliczną, różową spódnicę. Już jako dziecko miała charakterek. Kocham ją bezgranicznie, chociaż czasem mnie denerwuje. To moja najlepsza przyjaciółka Kate Adams. Wdowa po mężu Benie zmieniająca facetów, jak rękawiczki. Wydaje mi się (choć nie mówię o tym głośno), że ona jest nimfomanką. Kate jest uzdolnioną kobietą, której jest wszędzie pełno. Ma wiele zainteresowań, między innymi uprawia jogę, śpiewa, maluje, udziela się w klubie szydełkowania i klubie seniora. Obecnie tak jak ja wychowuje samotnie dwójkę dzieci. Ten przystojniak to Alex, osiemnastoletni syn Kate. Dobrze idzie mu nauka, aczkolwiek nie jest prymusem. Jest kapitanem drużyny basketballowej. Ma powodzenie u płci przeciwnej, a urodę odziedziczył po ojcu. Od przedszkola razem z Kate próbowałyśmy wyswatać go z Sylvią. Tymczasem Alex chodzi z Victorią, szaloną chearliderką. Sylvia jej nie znosi, ponieważ jak jest plastikową lalą i silikonowymi piersiami (może sama sobie kiedyś takie zrobię?). Maya jest córką Kate, jej ojciec jest niestety nieznany. Dziewczyna jest nieśmiała, małomówna, za to bardzo dobrze się uczy. Umie trzeźwo myśleć w każdej sytuacji. Wygląda jak młodsza wersja Kate. Taki mól książkowy, ale kiedy trzeba staje się rzeczowa i stanowcza. Sylvia wprost za nią przepada i uwielbia się nią zajmować (chociaż Maya dzieckiem już nie jest). Angelina- zwariowana dziewczyna, przyjaciółka mojej córki. Co dziwne, chociaż znam ją już rok, to nigdy nie widziałam jej rodziców. Podejrzewam, że ta dziewczyna przeciąga moją córkę na lesbijską stronę. Widują się codziennie i znikają na całe godziny, to przez nią moja Sylvia opuszcza się w nauce! Podczas każdego cotygodniowego nocowania dziewczyny u nas w domu boli mnie serce. Czasem zdarza mi się podsłuchiwać, czy niepotrzebnie zanosić ciasteczka, wszystko po to, aby nakryć je na gorącym uczynku! Niestety (albo stety) jeszcze mi się to nie udało. Ten pan w średnim wieku to mój były mąż. Robert jedenaście lat temu zostawił swoją rodzinę dla dwudziestolatki. Nigdy nie pomagał mi w wychowaniu córki, miał swoich przyjaciół i wspólne wieczory przy telewizorze z piwem w ręku. W latach osiemdziesiątych był najprzystojniejszym chłopakiem na świecie (przynajmniej kiedyś tak uważałam), dziewczyny się o niego biły, ale on wybrał mnie! Osoba na tym zdjęciu to Eva. Ta parszywa zdzir... (wolę nie dokańczać) była sekretarką Roberta i bezwstydnie go uwiodła! Nie mogę uwierzyć, że są razem już od dziesięciu lat! Ja na jej miejscu bałabym się, że Rob wymieni mnie na młodszy model. Mimo wszystko życzę mojemu ex mężowi szczęścia. W końcu kiedyś go kochałam. Ta uśmiechnięta starsza pani to moja ukochana mama. Zawsze niosła ze sobą dar pomocy. Mogłam jej się wyżalić, wykazać swoją złość. Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad powiedzeniem mamie o moich podejrzeniach. W końcu Sylvia odziedziczyła po babci charakterek. Jej mąż, a mój tata odszedł od nas, kiedy miałam pięć lat. Świętej pamięci Richard był najlepszym mężem i ojcem na świecie. Pamiętam jego szczery uśmiech, mama rozpaczała po jego śmierci kilka lat. Do teraz nie związała się z nikim innym. Zresztą historia lubi się powtarzać. Caroline to złote dziecko. Jestem pewna, że rodzice nie mają z nią żadnych problemów wychowawczych. Już od najmłodszych lat przyjaźniła się z Sylvią, niestety ich relacje zniszczyło pojawienie się Angeliny. Pozostał jednak cień nadziei, ponieważ moja córka i świetna uczennica nadal się kolegują. Ta dziewczyna to ideał człowieka i córki! Jest taka pomocna i miła. Angażuje się w wiele akcji charytatywnych i kółek. Po prostu cudowna osóbka! Obsada: Mary - Jodie Foster Sylvia - Lucy Hale Kate - Madonna Alex - Jack Harries Maya - Dakota Fanning Angelina - Blake Lively Robert - Ron Moss Eva - Eva Longoria Emma - Jane Fonda Caroline - Emma Roberts Nowe osoby pojawiające się w opowiadaniu będą dopisywane do opisu postaci. AM1HQH.
  • fh1g8p94wu.pages.dev/43
  • fh1g8p94wu.pages.dev/42
  • fh1g8p94wu.pages.dev/69
  • fh1g8p94wu.pages.dev/97
  • fh1g8p94wu.pages.dev/24
  • fh1g8p94wu.pages.dev/57
  • fh1g8p94wu.pages.dev/25
  • fh1g8p94wu.pages.dev/54
  • czy moja córka jest lesbijką